„Kontrowersje w Indiach dotyczą filmu Oppenheimer i świętej księgi”
„Oppeheimer”, najnowsze dzieło Christophera Nolana, odniósł wielki sukces po premierze, zarabiając na start 80,5 miliona dolarów. Film, który przedstawia historię twórcy bomby atomowej, zyskał uznanie zarówno widzów jak i krytyków. Niemniej jednak, nie dla wszystkich jest on bez zarzutu.
W jednej ze scen, główny bohater, grany przez Cilliana Murphy’ego, odczytuje swojej ukochanej (Florence Pugh) fragment „Bhagavadgity” – jednej ze świętych ksiąg hinduizmu – wypowiadając zdanie: „Stałem się Śmiercią, niszczycielem światów”. Ta scena stała się centrum kontrowersji w Indiach, gdzie odebrano ją jako atak na ich religię.
Znamy nacjonalista indyjski, komisarz ds. informacji Uday Mahurkar, wyraził swoje zaniepokojenie, twierdząc, że film stanowi „złośliwy atak na hinduizm”. W liście otwartym do Nolana, opublikowanym na platformie X, Mahurkar opisał scenę jako „zbędną” z punktu widzenia narracji produkcji.
Poprzez swoje stanowisko, Mahurkar oskarżył producentów o insynuowanie antyhinduskiego przesłania, które naruszają uczucia religijne Hindusów na całym świecie. Jego apel do Nolana o usunięcie tej sceny jest tylko jednym z wielu głosów protestujących przeciwko filmowi.
„Jeżeli zignorujesz ten apel, będzie to oznaczało celowy atak na indyjską cywilizację” – podkreślił Mahurkar.
Po raz pierwszy od 63 lat, Hollywood jest miejscem skierowanych ku niemu protestów. W odpowiedzi, społeczność filmowa wyraziła się na temat wolności twórczej i niezbędności poszanowania różnic kulturowych. Tymczasem, widzowie na całym świecie z niecierpliwością czekają na kolejne rozwiązania w tej sprawie.
To nie pierwsza dyskusja, jaka powstała wokół filmy „Oppenheimer”, ale na pewno jedna z najgłośniejszych. Jakie konsekwencje przyniesie konflikt, okaże się w najbliższym czasie.