„Burmistrz przegrał w sądzie i obraził powódkę gestem”
Katarzyna Luszewska, matka syna z niepełnosprawnością intelektualną, wygrała proces sądowy z burmistrzem Michałowa na Podlasiu, który miał za zadanie zapewnić dojazd jej syna do szkoły specjalnej w Białymstoku. Pomimo wyroków dwóch instancji, Kacper, syn pani Katarzyny, nadal nie ma zapewnionego dojazdu do szkoły.
Starszy syn pani Katarzyny, Kacper, to osoba z niepełnosprawnością intelektualną, której stan pogarsza się z wiekiem. Potrzebuje stałej opieki, zmagając się z trudnościami w zakresie czytania, pisania oraz utrzymywania towarzyskich interakcji.
Choć Katarzyna wnioskowała o zorganizowanie bezpłatnych dojazdów dla syna do specjalnej szkoły w Białymstoku, burmistrz Michałowa odmówił. Sytuację skomplikowała propozycja skierowania Kacpra do klasy o profilu estradowym w Michałowie, pomimo braku muzycznych talentów chłopca, bądź skierowania go do internatu, gdzie Kacper, z uwagi na swoja niepełnosprawność, nie mógłby residence.
Zarówno miejscowa władza jak i burmistrz Michałowa nie zgodzili się na wywiad, odnosząc się do pani Katarzyny w sposób nieodpowiedni. Pomimo prawomocnego wyroku sądowego na korzyść pani Katarzyny, burmistrz nadal nie zapewnia Kacprowi dojazdu do szkoły. Sytuację można uznać za bezprawne i dyskryminujące.
Pani Katarzyna ma prawo skierować sprawę do wojewody lub ponowić próbę dochodzenia praw jej syna w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Prawnik Mikołaj Badziąg podkreśla, że niezależnie od roku szkolnego, do którego odnosi się wyrok, burmistrz powinien go zrealizować.