„Parlamentarne 2023: Kaczyński mówi – głos na opozycję to głos na Tuska”
Podczas niedawnej konwencji w Białymstoku, prezes PiS Jarosław Kaczyński ostro skrytykował ewentualną zmianę władzy w Polsce, nazywając potencjalny rząd opozycji „samym złem”. Według niego składałby się on z aż 13 partii, co prezes ujął przykładem „gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”, zastosowanym do sytuacji politycznej.
Prezes PiS skupił swoją uwagę na Donaldzie Tusku, który według niego pragnie „wojować” z obecnym prezydentem. W swoim przemówieniu, Kaczyński ostrzegł, że każdy głos oddany na opozycję to głos na Tuska, który twierdzi, że skłóci społeczeństwo.
Dla Kaczyńskiego przeniesienie władzy do opozycji przyniosłoby wiele problemów. Jego zdaniem, sprawdzony rząd Zjednoczonej Prawicy jest odpowiedzią na obecną sytuację kraju, podkreślając ich zdolność do współpracy z prezydentem oraz innymi organizacjami pozarządowymi.
Jednym z głównych argumentów przeciwko zmianie władzy była wypowiedź Donalda Tuska, który zapowiedział, że prezydent Andrzej Duda stanie się słabszy, gdy opozycja przejmie władzę. Kaczyński skwitował tę zapowiedź komentarzem „zobaczymy, komu zmięknie”.
Wszystko to przemówienie wystąpiło w kontekście nadchodzących Wyborów parlamentarnych 2023. W ocenie Kaczyńskiego, głosowanie na opozycję to głosowanie na Tuska, co według niego doprowadzi do podziałów społecznych i destabilizacji kraju.