„Wyższe ceny paliw po wyborach 2023? Deklaracja Premiera”
W piątkowym wydaniu „Gościa Wydarzeń”, premier Mateusz Morawiecki uspokajał kierowców, zapewniając, że nie zobaczą wzrostu cen paliw po wyborach parlamentarnych. Na pytanie dziennikarza, czy ceny paliw ponownie wzrosną po wyborach, premier Morawiecki odpowiedział zdecydowanie: „Nie”.
Premier dodał, że ceny paliw pozostaną na obecnym poziomie, a wszelkie zmiany w przyszłości będą zależeć od nieprzewidywalnych czynników, takich jak konflikty na Bliskim Wschodzie. Szef rządu ubezpieczył równocześnie, że kwestia cen paliw jest zarządzana uczciwie przez największą krajową firmę paliwową.
Politycy opozycji sugerują jednak, że rząd manipuluje cenami paliw na stacjach benzynowych, próbując w ten sposób zachęcić wyborców do głosowania na PiS. Sugerują, że obecne zniżki cen paliw są formą „benzyny wyborczej”.
Faktem jest, że ceny paliw na stacjach benzynowych systematycznie maleją. Na niektórych stacjach Orlenu, ceny spadły poniżej 6 zł za litr. Nie brakuje jednak głosów, że po wyborach ceny mogą wzrosnąć nawet o 1,5-2 złote.
Minister aktywów państwowych, Jacek Sasin, zapewnia jednak, że dostawy paliw na stacje Orlenu będą kontynuowane, a obecna sytuacja cenowa jest wynikiem działań rynku, a nie manipulacji politycznej.
Pomimo uspokajających słów premiera Morawieckiego oraz Ministra Sasina, pojawiły się informacje o „awariach” dystrybutorów na niektórych stacjach Orlenu, które doprowadziły do wyczerpania zapasów paliwa. Tymczasem, sprawy cen paliw pozostają jednym z kluczowych tematów przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi, które odbędą się 15 października.