„L. Miller triumfuje w zakładzie z W. Pawlakiem”
Pewnym jest, że polityka potrafi zaskoczyć, jak nie decyzjami w sferze legislacyjnej, to rywalizacją pomiędzy politykami. Tak było w przypadku dwóch byłych premierów Polski, Leszka Millera i Waldemara Pawlaka, którzy założyli się o to, kogo prezydent Andrzej Duda wyznaczy do misji tworzenia rządu.
Leszek Miller był przekonany, że prezydent nominuje przedstawiciela PiS, podczas gdy Waldemar Pawlak obstawiał, że misję tworzenia rządu otrzymać może ktoś inny. W końcu jednak prezydent Andrzej Duda desygnował na premiera Mateusza Morawieckiego, co oznaczało zwycięstwo dla Leszka Millera.
„Ja jestem gotów założyć się z panem senatorem Pawlakiem, że pan prezydent nie powierzy w pierwszym rzucie misji tworzenia rządu przedstawicielowi większości parlamentarnej, tylko przedstawicielowi PiS – oświadczył Leszek Miller”. Następnie poprosił Waldemara Pawlaka o potwierdzenie, na co Pawlak zgodził się, dając dłoń na dług.
W przezwyciężeniu tej politycznej rywalizacji ważny był honor i szacunek. Waldemar Pawlak rzetelnie dotrzymał warunków zakładu, dzięki czemu Leszek Miller stał się posiadaczem butelki Hennessy. To nie tylko pokazuje, że polityka nie zawsze jest tak poważna, ale również pokazuje, że w polityce szacunek i honor są równie ważne, co sukces w wyborach.
Rzućmy okiem na to wydarzenie i pamiętajmy, że nawet w polityce jest miejsce na żart i zabawę. A wy? Którego byłego premiera poparlibyście w tym nietypowym zakładzie?