„Cezary Tomczyk i Zegarek MON – Wyjątkowy Wybór Pracownicy”
W ostatnim czasie narastają kontrowersje wokół tzw. „afery zegarkowej” z udziałem Agnieszki Glapiak, dawnej szefowej Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej, a obecnie wiceprzewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Na światło dzienne wyszły dzięki wiceministrowi obrony Cezaremu Tomczykowi, materiały wskazujące, że zegarek luksusowej marki Longines La Grande Classique, wart ok. 6 tys. złotych, który miał być prezentem dla wiceministra obrony Korei Południowej, trafił nie do adresata, a właśnie do Glapiak.
W rzeczonym mailu z dnia 8 listopada 2023 roku, kierowanym do dyrektor generalnej Ministerstwa Obrony Narodowej, Glapiak napisała enigmatycznie „Taki sobie wybrałam”, dołączając link do zakupu zegarka oraz jego zdjęcie. Poczyniono zakup zegarka na potrzeby prezentu okolicznościowego, jednak, jak wyjaśnił wiceminister Tomczyk, w delegacji z Korei Południowej nie było żadnej kobiety. Wstępne założenia dotyczące wręczenia luksusowego prezentu zostały zmienione i ostatecznie, zegarek zamiast do ministra obrony Korei, znalazł się w rękach wskazanej osoby.
Sytuacja, jaką przedstawił Tomczyk, rysuje obraz nie tylko osobliwego zarządzania majątkiem państwowym, ale także wskazuje na możliwy szerszy problem w strukturach samego ministerstwa. Wiceszef MON przejrzysto wskazuje na kontrast między wartością otrzymywanych prezentów przez polskich oficjeli, a przykładem mogą być skromne, acz symboliczne podarunki od Koreańczyków, jak latawiec z ważnymi dla nich symbolami czy figurka porcelanowa wojownika, a tym, co Polska planowała wręczyć.
Na szczęście, przed dokonaniem wymiany upominków, strona polska zdecydowała o zmianie prezentu, wręczając obraz związany z Fryderykiem Chopinem. Jednak jak zaznaczył Tomczyk, zegarek „ginie” z obiegu, a jego dalsze losy zdają się wyjaśniać w trakcie kontynuacji jego relacji, kiedy wskazuje na Glapiak jako personę, która „tym zegarkiem dysponowała”.
Afera ta może być, według wiceministra obrony, jedynie wierzchołkiem góry lodowej bardziej rozbudowanego procederu, a śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura wespół z Służbą Kontrwywiadu Wojskowego.
To kolejny przypadek w polskiej polityce, który budzi emocje i wywołuje dyskusję o standardach moralnych, zarządzaniu majątkiem publicznym oraz transparentności i uczciwości w działaniach państwowych instytucji.