„Wojsko Polskie nabywa wyrzutnie Homar-K – problem z amunicją”
Polskie wojsko poinformowało o zawarciu kolejnej umowy dotyczącej zakupu modułów wyrzutni rakietowych Homar-K, jednak zwraca się uwagę, że kluczowe amunicje do tych systemów nie będą produkowane w Polsce. Skutkiem braku transferu technologii od południowokoreańskiego wykonawcy będą konieczne kolejne zakupy za granicą, co stwarza potencjalne ryzyko dla zdolności obronnych kraju, szczególnie w warunkach konfliktu zbrojnego.
Agencja Uzbrojenia ogłosiła, że podpisana umowa obejmuje dostawę 72 modułów wyrzutni Homar-K wraz z kompleksowym pakietem logistycznym i szkoleniowym, jak również integrację systemu w polskie siły zbrojne. Wartość kontraktu wynosi 1,6 miliarda dolarów, a dostawy planowane są na lata 2026-2029.
Jednak, jak zaznaczono, przy zawarciu umowy nie udało się dogadać warunków dotyczących produkcji amunicji kalibru 239 mm w Polsce, mimo wcześniejszych zapowiedzi. Specjaliści podnoszą, że może to spowodować utrudnienia w dostępie do kluczowej amunicji w sytuacji kryzysowej, ponieważ w przypadku wyczerpania zapasów, konieczne będzie oczekiwanie na dostawy z zagranicy.
Mimo to, wojsko Polskie ma także możliwość wykorzystywania pocisków niekierowanych kalibru 122 mm, które są produkowane na terenie kraju. Jednak takie rozwiązanie nie wprowadza znaczącej nowości do arsenału polskich sił zbrojnych, gdyż podobny zasięg działania posiadają starsze systemy jak BM-21 Grad czy WRM-40 Langusta.
Decyzja o zakupie wyrzutni Homar-K podkreśla modernizację polskiej armii, lecz rodzi również pytania o stopień niezależności Polski w zakresie produkcji amunicji i uzbrojenia. Jest to kwestia o znaczeniu strategicznym, która ma wpływ na bezpieczeństwo kraju oraz na potencjalne koszty związane z utrzymaniem i rozwojem zdolności obronnych. Niezależność w dostępie do amunicji jest szczególnie istotna w kontekście potencjalnego zagrożenia ze strony państw ościennych oraz w scenariuszach wymagających szybkiej i skutecznej reakcji.