„Cudowna roślina w polskim zamku – piękno kontra zapach!”
Muzeum-Zamek w Łańcucie pochwaliło się na portalach społecznościowych niezwykłym wydarzeniem botanicznym w historii swojego ogrodu – zakwitła tam smocza lilia, botaniczna ciekawostka, która zachwyca nie tylko swoim wyglądem, ale i… specyficznym zapachem.
Zamek w Łańcucie, znany z pięknych wnętrz i zadbanej przestrzeni zielonej, wzbogacił swoją kolekcję roślin o niespotykany gatunek – smoczą lilię. Drakunkulus zwyczajny (Dracunculus vulgaris) to roślina, której wyjątkowość nie ogranicza się wyłącznie do estetycznego aspektu. Jej kwiaty w kolorze ciemnobordowym, z pojedynczym słupkiem wystającym z wnętrza, mogą przykuwać uwagę każdego miłośnika przyrody.
Jednak to, co wyróżnia smoczą lilię na tle innych roślin, to jej oryginalny zapach. W naturze słynie ona z wydawania intensywnej woni przypominającej zgniłe mięso, co jest strategią wabiącą zapylacze – przede wszystkim muchy. Owady, sądząc, że znalazły źródło pokarmu, siadają na kwiatach rośliny i wpadają w pułapkę. Zostają tam zatrzymane do momentu, kiedy całe pokryją się pyłkiem, co umożliwia dalsze rozpowszechnianie gatunku.
Ta niecodzienna roślina pochodzi pierwotnie z regionów takich jak Bałkany, Turcja i Wyspy Egejskie, jednak dzięki działaniom botaników można ją obecnie spotkać w różnych częściach świata, w tym w Polsce, gdzie została z powodzeniem zaaklimatyzowana w Łańcucie.
Zainteresowanie smoczą lilią jest niemałe, zwłaszcza wśród pasjonatów botaniki, którzy nie mogą przeoczyć okazji, by obserwować tak rzadki gatunek na żywo. Administracja zamku zachęca odwiedzających, by odnaleźli to niezwykłe okazy na byliniaku znajdującym się po południowej stronie zamku.
Warto więc wybrać się do Łańcuta nie tylko po to, aby zobaczyć przepiękne wnętrza muzealne, ale i aby doświadczyć niecodziennej lekcji z dziedziny botaniki. Smocza lilia w Łańcucie może stanowić niezapomnianą atrakcję, choć jej niekonwencjonalny zapach może stanowić wyzwanie dla niektórych poszukiwaczy przyrodniczych wrażeń.