„Wynik Wyborów do PE: Sukces Daniela Obajtka!”
Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, odnosi sukces na politycznej arenie – według sondażowych wyników Ipsos, zdobył on mandat do Parlamentu Europejskiego, ciesząc się największą popularnością wśród wyborców na Podkarpaciu. Mimo że wcześniejsze badania opinii publicznej nie były dla Obajtka przesadnie optymistyczne, wyniki głosowania wskazują, że zyskał on solidne poparcie.
Jego start w wyborach europejskich był oceniany sceptycznie – badania SW Research z maja wykazały, że zaledwie 19,7% respondentów pozytywnie oceniało jego kandydaturę, podczas gdy aż 57,9% miało negatywne zdanie. Mimo to, Podkarpacie, będące bastionem Prawa i Sprawiedliwości, dało Obajtkowi wystarczająco głosów, by zapewnić mu mandat.
Kontrowersje wokół Daniela Obajtka nasiliły się, gdy ominął on przesłuchanie przez komisję śledczą ds. afery wizowej, prowadzoną przez Michała Szczerbę. Jego nieobecność w komisji w dniach 5 i 7 czerwca doprowadziła do wniosku o przymusowe doprowadzenie go na przesłuchanie, jednak sąd ostatecznie nałożył na niego jedynie karę pieniężną. Były prezes Orlenu, broniąc się w mediach społecznościowych, twierdził, że wezwania są niczym innym jak „cyrkiem” i przekonywał, że zeznania złoży po wyborach.
W kontekście wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego, Koalicja Obywatelska okazała się być liderem, natomiast Prawo i Sprawiedliwość zajęło drugą pozycję w rankingu. Trzecie miejsce przypadło Konfederacji, zaś za nią uplasowały się komitety Trzeciej Drogi i Lewica. Frekwencja wyborcza świadczy o tym, że wyborcy mieli swoich faworytów, a Polska delegacja w europarlamencie liczy 53 osoby.
Daniel Obajtek zatem, pomimo dotychczasowych wyzwań i kontrowersji, będzie reprezentował polskie interesy na forum europejskim. Jego doświadczenie i działalność będą miały wpływ na kształtowane polityki wewnątrz Unii Europejskiej. Obserwatorzy z niecierpliwością oczekują, jak wykorzysta swój mandat w dziedzinie współpracy międzynarodowej oraz w jaki sposób odpowie na oczekiwania swoich wyborców.
