„Osiedlowy terror w Knurowie – 29-latka zastrasza sąsiadów”
W Knurowie, na Śląsku, właśnie trwa sytuacja, która przeraziłaby każdego. Zdesperowani mieszkańcy osiedla żyją w strachu przed 29-letnią Angeliką, która od kilku lat jej sąsiedztwo przerabia na piekło. Naoglądać się nie można horrorów, które przekraczają granice ludzkiej wyobraźni mezaliansu człowieka z sąsiadem. Przemoc, napaść, obrażeń – taki jest smutny bilans codziennych zmagań mieszkańców bloku z Angeliką.
Angelika od kilku lat nieustannie zastrasza, wyzywa i dokonuje napaści na swoich sąsiadów. Sytuacja ta jest wręcz paraliżująca dla mieszkańców – niektórzy z nich do takiego stopnia przestraszeni, że zaczęły unikać opuszczania swoich domów.
Jedna z sąsiadek mówi: „To trwa od dwóch lat. Sąsiadce pies uciekł. A ona wyrwała mi smycz od mojego psa i zaczęła mnie bić. Ja byłam w ciąży. Na dwa miesiące wylądowałam w szpitalu z zagrożoną ciążą”. Inna część sąsiedztwa twierdzi, że Angelika wręcz oblewa ich wrzątkiem: „Czekałam na znajomych, ale ona zaczęła mnie wyzywać. Gdy ona ponownie wyszła, krzyknęłam do sąsiadów, oni z telefonem nagrywali, gdy ona mnie oblała wrzątkiem i poparzyła”.
Ważne jest, aby skupić się na poszukiwaniu jak najszybszego rozwiązania tego konfliktu. Angelika nie tylko irytuje swoich sąsiadów, ale również atakuje osoby, których nie zna, bez względu na to, czy mieszkają na tej samej ulicy czy nie.
Jest jednak światełko w tunelu – prowadzone są przeciwko niej sprawy sądowe o naruszenie nietykalności, groźby karalne i zniszczenie mienia. Niemniej jednak, sąsiedzi Angeliki przyznają, że są zaniepokojeni, że procesy te nadal się ciągną, a decyzje sądu dotyczące przyszłości Angeliki mogą przyjść za późno.
Jedno jest pewne – za wszelką cenę trzeba zapobiec dalszemu eskalowaniu tego konfliktu. Ważne jest, aby zapewnić bezpieczeństwo i spokój wszystkim mieszkańcom tego osiedla. Bez względu na to, jak potoczą się dalsze losy Angeliki, ważne jest, aby jak najszybciej wrócić do normalności – bez lęku i obaw.