Adam Bodnar w Sejmie O Pegasus: Oto Liczby
W dzisiejszych czasach ochrona prywatności jest jednym z kluczowych aspektów życia publicznego. Nie inaczej jest w Polsce, gdzie ostatnie wydarzenia związane z użyciem oprogramowania szpiegującego Pegasus wywołały burzę i skłoniły do poważnych refleksji w obrębie funkcjonowania instytucji państwowych.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawił w Sejmie sprawozdanie dotyczące stosowania tego kontrowersyjnego narzędzia inwigilacji, które mogło dotyczyć również osób publicznych, w tym niektórych obecnych na sali posłów. Jego słowa uwydatniły skalę problemu i potencjalne zagrożenia dla demokracji oraz prywatności obywateli.
W roku 2023 organy uprawnione do inwigilacji przedstawiły wnioski dotyczące 5973 osób, z czego sąd zezwolił na kontrolę 5835 z nich. Minimalny spadek tych działań w porównaniu z poprzednimi latami nie zmienia faktu, że problem jest nadal obecny. W latach 2017-2022 około 578 osób stało się obiektem kontroli za pomocą Pegasusa, co tylko potwierdza wcześniejsze obawy dotyczące stosowania tego typu oprogramowania.
W świetle gromadzonej przez Citizen Lab dokumentacji odnośnie tożsamości inwigilowanych, wyszło na jaw, że wśród nich znajdują się osoby publiczne, a nie tylko osoby będące potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego. To jest, jak podkreśla minister Bodnar, wyjątkowo przykre i niesie duże ryzyko polityczne.
Inicjowano przegląd wszystkich inwigilacji, a zespół śledczy analizuje materiały uzyskane w wyniku kontroli operacyjnej. Najważniejsze w tej sytuacji jest przeprowadzenie sprawiedliwego dochodzenia i zagwarantowanie sprawiedliwości poszkodowanym oraz ukaranie winnych naruszeń. Jest to kluczowe dla zapewnienia, że w przyszłości podobne przypadki już się nie wydarzą.
Niezależnie od wyników dochodzenia, cała sytuacja jest niepokojącym sygnałem dla społeczeństwa, że narzędzia cyfrowe mogą być wykorzystywane nie tylko do walki z przestępczością, ale również mogą stanowić zagrożenie dla wolności osobistych i politycznych. Powinna to być również przestroga dla instytucji tworzących i nadzorujących prawo, by zagwarantować skuteczne mechanizmy ochrony obywateli przed nieuprawnioną inwigilacją.
Podsumowując, napotykamy na kolejny rozdział w dyskusji o granicach prywatności, bezpieczeństwa oraz nadzoru państwa nad swoimi obywatelami. Konieczne jest prowadzenie tej debaty w sposób transparentny i w duchu ochrony wartości demokratycznych, po to, aby Polska mogła być krajem, w którym prawa i wolności jednostki są faktycznie szanowane i chronione.