E. Pińciurek przed komisją ds. Pegasusa – ważne zeznania
Napięcie wzrasta w związku z planowanym przesłuchaniem kluczowego świadka w ramach komisji śledczej ds. Pegasusa, która bada sprawę zakupu i wykorzystania oprogramowania szpiegowskiego powszechnie znanego jak Pegasus. W piątek, o godzinie 12:00, do rozliczenia przed komisją stanie była główna księgowa Ministerstwa Sprawiedliwości – Elżbieta Pińciurek. Jej zeznania mogą rzucić nowe światło na tajemnicę finansowych transakcji powiązanych z Funduszem Sprawiedliwości oraz Centrum Badań Analiz (CBA), a także na proces zakupu wspomnianego oprogramowania.
Zobowiązania Ministerstwa Sprawiedliwości w tej kontrowersyjnej sprawie wzbudzają wiele pytań. Jak wynika z zapowiedzi przewodniczącej komisji, Magdaleny Sroki z PSL-TD, Pińciurek miała bezpośredni kontakt z finansowym aspektem zakupu Pegasusa. Środki w wysokości 25 milionów złotych, przekazane CBA z Funduszu Sprawiedliwości, przyciągają uwagę zarówno mediów, jak i opinii publicznej. Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli podali w wątpliwość zasadność takiego transferu środków.
W kręgach rządowych i służb specjalnych od dawna spekuluje się o wykorzystaniu oprogramowania Pegasus do nielegalnego nadzoru nad opozycyjnymi politykami oraz aktywistami. W świetle takich zarzutów, komisja śledcza ds. Pegasusa ma na celu stwierdzić, czy wszystkie działania z użyciem tego narzędzia od listopada 2015 roku były legalne i etycznie uzasadnione.
W pracach komisji udział wzięli już kluczowi przedstawiciele świata polityki, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości, Michał Woś. Ciekawostką jest wznowienie przez Prokuraturę Krajową śledztwa w sprawie zakupu Pegasusa z funduszów przeznaczonych pierwotnie dla ofiar przestępstw.
Ponadto, w kwietniu roku bieżącego, prokurator generalny Adam Bodnar ujawnił informacje dotyczące kontroli operacyjnych, jakie przeprowadzano za pomocą Pegasusa. Publiczność zaskoczyła rozpiętość danych – według raportów, w latach 2017-2022, pod różnego rodzaju nadzorem znalazło się znaczne grono 578 osób.
Rzecz cała nabiera coraz większego rozgłosu, co jednocześnie podwyższa stawkę dla wszystkich zaangażowanych stron. Wszystkie oczy zwrócone są teraz w stronę piątkowego przesłuchania Elżbiety Pińciurek, które może okazać się kluczowym momentem w wyjaśnieniu tej wielowątkowej afery. Przesłuchanie ma przeciągnąć się aż na cztery godziny, co sugeruje, że lista pytań posłów może być długa i dogłębna.
W obliczu takiej sytuacji nie można nie obserwować kolejnych rozwijań sprawy, która nie tylko kontroluje działania rządu i służb specjalnych, ale także ma wpływ na postrzeganie standardów demokratycznych w Polsce.