„Fernando Santos i jego osiągnięcia w reprezentacji Polski – Sport”
Fernando Santos, portugalski trener reprezentacji Polski, który objął to stanowisko zaledwie kilka miesięcy temu, już ma kilka rekordów na swoim koncie – niestety, niektóre z nich są niechlubne.
Santos zadebiutował jako selekcjoner biało-czerwonych 24 marca, podczas wyjazdowego meczu z Czechami. Jego drużyna straciła wówczas dwa gole w ciągu pierwszych 133 sekund gry, czego nie zdarzyło się wcześniej w ponad stuletniej historii reprezentacji. Kolejny niespodziewany wynik osiągnął w czerwcu, kiedy to, mimo prowadzenia 2:0 do przerwy, Polska przegrała mecz z Mołdawią 2:3. Taki obrot spraw nigdy nie zdarzył się wcześniej w historii gier o punkty z tak nisko notowanym rywalem.
Historia zataczyła koło również podczas niedzielnej porażki z Albanią. Polscy piłkarze przegrali z rywalem, który poprzednio wygrał z nimi niemal 70 lat temu. Te wyniki oraz ogólna postawa piłkarzy na boisku przyczyniły się do ogólnonarodowej krytyki w stronę portugalskiego szkoleniowca. W związku z tym, jego dni na stanowisku selekcjonerów wydają się być policzone.
Jeżeli Santos zostałby teraz zwolniony, stałby się jednym z najkrócej pracujących selekcjonerów biało-czerwonych w historii. W ostatnich trzech dekadach, najkrócej kadrę prowadził Zbigniew Boniek, na stanowisku zaledwie nieco ponad cztery miesiące.
Sousa, poprzednik Santosa, mimo iż pracował na stanowisku krócej niż rok, poprowadził w tym czasie aż 15 spotkań, w tym trzy w przełożonych z powodu pandemii COVID-19 na 2021 rok mistrzostwach Europy i 10 w eliminacjach mistrzostw świata.
Tymczasem, pomimo doskonałych referencji, portugalska przygoda Santosa w Polsce jest na razie kompletnie nieudana. Czy jednak prezes PZPN Cezary Kulesza zdecyduje się na kolejną zmianę szkoleniowca, przekonamy się być może niedługo.