Granowo w strachu przed Dawidem M. Niebezpieczny sąsiad?
Mieszkańcy maleńkiej wsi Granowo położonej w województwie zachodniopomorskim przez lata zmagać musieli się z niezwykle trudnym sąsiadem. Dawid M., były żołnierz, zdawał się nie znać granic w działaniach, które miały na celu zniszczyć spokój tej sielskiej społeczności. Zaczęło się niewinnie – od nagrywania swoich sąsiadów przy pomocy kamer i wrzucania tychże materiałów do sieci. Nikt wówczas nie przypuszczał, że to dopiero zalążek długiej serii przykrych zdarzeń.
Szyby w oknach, szklarnie roztrzaskane, uszkodzone samochody. To rezultat działań Dawida M., który na co dzień zagrażał mieszkańcom nie tylko słowem, ale również maczetą czy siekierą. Wszystko to działo się na oczach lokalnej społeczności, która o pomoc prosila organy ścigania. Niestety, przez długi czas brak było adekwatnych działań ze strony odpowiednich instytucji. Wielokrotnie zgłaszane incydenty kończyły się umorzeniem lub nie były nawet podejmowane do rozpatrzenia.
Sytuacja zaostrzyła się, kiedy Dawid M. podczas jednej z kłótni wybrał jako swoją broń pistolet gazowy, a w rezultacie pozbawił życia psa sąsiadki. To w końcu przekonało policję do zareagowania, co skutkowało aresztowaniem agresywnego mężczyzny i postawieniem mu zarzutów. Niestety, zatrzymanie to było jedynie chwilową ulgą – były wojskowy opuścił mury aresztu i znów jest na wolności. Strach stał się na nowo codziennością mieszkańców Granowa, którzy mają świadomość, że ich ciężki sąsiad może znów stanowić realne zagrożenie.
Reportaż poświęcony tej niepokojącej historii ukazał się w programie „Państwo w Państwie”. Reporter Leszek Dawidowicz przedstawił dramatyczne wydarzenia wsi Granowo, a szczegółowe relacje bohaterskich mieszkańców, ich obawy i oczekiwania wobec instytucji prawa, były istotnym elementem audycji.
Na wydarzenia te zwrócono uwagę, nie tylko by pokazać bezsilność prawa wobec agresywnych jednostek, ale także by zwrócić uwagę na to, że długo oczekiwana pomoc czasami przychodzi zbyt późno. Przestroga dla innych społeczności, by nie bagatelizować podobnych zachowań i jak najszybciej szukać wsparcia w odpowiednich służbach – to jeden z wielu wniosków płynących z emisji tego smutnego reportażu.