Janusz Kowalski do Tyszki: „Brzydzę się takimi politykami”
W ostatnim czasie w polskiej przestrzeni publicznej rozgorzała debata dotycząca zarzutów, jakie polityk Konfederacji, Stanisław Tyszka, wygłosił pod adresem posła Suwerennej Polski, Janusza Kowalskiego. Tyszka twierdził, że odebrał propozycję skorzystania z Funduszu Sprawiedliwości, która miała zostać mu złożona przez przedstawiciela Suwerennej Polski.
Janusz Kowalski odpiera te zarzuty, podkreślając, że nie jest osobą, która angażuje się w takie działania i zaprzecza, by miał proponować Tyszce jakiekolwiek stanowisko. W trakcie programu „Debata Dnia” Kowalski wypowiedział się na temat swojego stosunku do tej kwestii, stwierdzając, że odczuwa wstręt do polityków prezentujących zachowania transakcyjne.
W dalszej części rozważań Kowalski podnosi kwestię spotkania w 2020 roku, które miało miejsce z Pawłem Kukizem, podczas którego omawiane były sprawy unijne. Spotkanie to, według Kowalskiego, nie było okazją do składania żadnych nieetycznych propozycji.
Sprawa zyskała dodatkowego gruntu, kiedy Janusz Kowalski wspominał o swojej działalności związanej z Funduszem Sprawiedliwości, w tym o wizycie i wsparciu dla ochotniczych straży pożarnych. Wypowiedzi te przyciągnęły dodatkową uwagę mediów, które pytały o adekwatność wykorzystania środków Funduszu dla celów, dla których nie był on pierwotnie przeznaczony.
Kowalski w odpowiedzi bronił swoich działań, wskazując, że pomoc strażakom ochotnikom leży w interesie publicznym i że działania te mogą być źródłem dumy, a nie kontrowersji. Na zarzut, czy środki Funduszu Sprawiedliwości powinny być wykorzystywane w taki sposób, Kowalski stwierdził, że jego misją jest być blisko ludzi i służyć pomocą.
Debata ta z pewnością jeszcze przez jakiś czas będzie rzutować na wizerunek zarówno Suwerennej Polski, jak i Konfederacji. Szczegóły sprawy mogą wyjaśnić się w przyszłych dyskusjach i badaniach, które na światło dzienne mogą wyprowadzić nowe fakty lub potwierdzać już istniejące narracje.