„Król strzelców otwarcie: „Jeden uciekał jak szczur. Dogadywanie z Papszunem”
Grzegorz Lato, mistrz piłki nożnej i król strzelców na Mistrzostwach Świata 1974, skomentował niedawny przegrany mecz w Tiranie z Albanią (0:2). Lato krytykuje podejście reprezentacji Polski do meczu z rywalem, który nie jest uważany za giganta w futbolu. Zwraca uwagę na brak dyscypliny, zbyt mało strzałów na bramkę przeciwnika i zlekceważenie przeciwnika. Twierdzi, że polska drużyna powinna skupić się na grze, a nie innych aktywnościach poza boiskiem.
Grzegorz Lato jest zwolennikiem polskiego trenera, odnosząc się krytycznie do swoich doświadczeń z zagranicznymi trenerami w przeszłości. Twierdzi, że Portugalczyk Paulo Sousa, obecny trener polskiej reprezentacji, wydaje się zagubiony. Podkreśla, że renomowani zawodnicy, tacy jak Robert Lewandowski, powinni również działać jako przywódcy na boisku, nie tylko jako gracze.
Lato nie oszczędza słów na temat premii od premiera dla zawodników, uważając, że to odciąga ich uwagę od gry. Zamiast tego zachęca do naśladowania Francji, gdzie cała premia została podarowana na cele charytatywne, zważywszy, że piłkarze zarabiają miliony w klubach.
Lato podsumowuje, że reprezentacja Polski musi przeprowadzić poważną analizę swojego podejścia do gry. Powinna skupić się na dyscyplinie, wzajemnym szacunku i optymalizacji swoich umiejętności na boisku, zamiast na problemach związanych z zarobkami czy sławą.