Marcin Kierwiński odpowiada na kontrowersje – Oświadczenie
Marcin Kierwiński, polityk znany z zaangażowania w życie publiczne, stanął niedawno w centrum uwagi po swoim wystąpieniu z okazji Dnia Strażaka. Pojawienie się przemówienia w sieci wywołało szerokie spekulacje dotyczące jego stanu. Obserwatorzy zastanawiali się, czy to możliwe, że polityk był pod wpływem alkoholu. Sytuacja szybko została wyjaśniona przez samego zainteresowanego.
Marcin Kierwiński podkreślił, że całe zamieszanie było wynikiem awarii sprzętu nagłośniającego, którą ujawnił straszny pogłos w trakcie jego mówienia. „Na pewno nie było to spowodowane moim stanem zdrowia, a problemami technicznymi” – zaakcentował polityk, dodając, że po wygłoszeniu przemowy natychmiast udał się na komendę policji, gdzie przeprowadzono badanie alkomatem, którego wynik = 0,0 promila w wydychanym powietrzu. „Proszę mi wierzyć, wszystko jest w jak najlepszym porządku” – uspokoił Kierwiński.
W sieci nie zabrakło gorących komentarzy. Internauci i niektórzy politycy wyrażali różnorodne opinie na temat przemówienia Kierwińskiego, a niektóre wypowiedzi miały jednoznacznie negatywny wydźwięk. Jak dziennikarze podkreślili, Kierwiński był zaskoczony reakcjami, interpretując je jako próby wykorzystania zdarzenia do tzw. brudnej gry politycznej.
Zdarzenie szybko stało się tematem wypowiedzi osób reprezentujących różne środowiska polityczne i publiczne. Janusz Kowalski, Jan Kanthak czy Dariusz Matecki to tylko niektóre nazwiska tych, którzy otwarcie skomentowali nagranie.
W odpowiedzi na problematyczne sytuacje, Kierwiński podkreślił, że nie zamierza poddawać się dodatkowym badaniom medycznym, ponieważ całkowicie czuje się zdrowy. Pogłos jaki wystąpił podczas przemówienia wynikał z niesprzyjających warunków akustycznych związanych ze złą jakością sprzętu.
Zdarzenie to pokazuje, jak istotne jest rzetelne podejście do tego typu kontrowersji. Zamiast niepotwierdzonych spekulacji, Marcin Kierwiński dostarczy treściwi dowód na swoją trzeźwość i korzystnie wyjaśnił przyczyny problemów występujących podczas przemówienia. Co ważniejsze, zachował spokój i dostojność wobec lawiny komentarzy, pokazując, że odpowiedzialność publiczna jest ważniejsza od prób podważenia czyjejś reputacji.