Mariusz Kamiński w Komisji: Kulisy Akcji CBA
Mariusz Kamiński, były szef MSWiA, pojawił się przed komisją śledczą do spraw tzw. afery wizowej, aby złożyć zeznania dotyczące swojej roli w ujawnieniu potencjalnych nieprawidłowości w Ministerstwie Spraw Zagranicznych (MSZ). Ustalenia dotyczą nadużyć korupcyjnych w resorcie, w które zaangażowani byli wysokostojący funkcjonariusze oraz osoby ze sfery biznesu.
Podczas przesłuchania Kamiński wskazał, że jako pierwszy otrzymał informacje o możliwych nadużyciach i to on zlecił Centrum Biura Antykorupcyjnego (CBA) podjęcie działań wyjaśniających sprawę. Były minister przekazał, że w lipcu 2022 roku zwróciła się do niego pewna „osoba informująca”, przedstawiając informacje o korupcyjnej ofercie dotyczącej uzyskania dostępu do MSZ w celu nielegalnego przyznawania wiz obcokrajowcom.
Z inicjatywy Kamińskiego doszło do spotkania informatora z funkcjonariuszami CBA, po którym podjęto śledztwo. W jego wyniku zidentyfikowano poszczególnych uczestników procederu, w tym Edgara Kobosa, który był współpracownikiem Piotra Wawrzyka. W ramach operacji CBA, Kobos został zatrzymany po przyjęciu kontrolowanej łapówki w wysokości 160 tys. zł od funkcjonariuszy pod przykrywką. Suma ta miała być „pierwszą ratą” z żądanej kwoty 800 tys. zł.
Cała operacja CBA doprowadziła do zatrzymania ośmiu osób, w tym wspomnianego Kobosa, a także samego Piotra Wawrzyka, byłego wiceszefa MSZ. Dymisja Wawrzyka miała miejsce po zasięgnięciu przez Kamińskiego porady u najwyższej rangi polityków w państwie, w tym Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego.
Z przekazanych informacji wynika, że w wyniku korupcyjnego procederu wydano co najmniej 268 nielegalnych wiz. Jednakże z zebranych przez CBA i ABW danych nie wynika, aby ktokolwiek z posiadaczy tych dokumentów stanowił zagrożenie bezpieczeństwa narodowego.
Podczas przesłuchania doszło do spięcia pomiędzy Kamińskim a przewodniczącym komisji, Michałem Szczerbą. Dyskusje dotyczyły zakresu wiedzy byłego posła Lecha Kołakowskiego na temat afery wizowej. Co więcej, Kamiński został po raz kolejny wezwany do wyjaśnienia swojej pozycji, biorąc pod uwagę niedawne zarzuty dotyczące nielegalnego głosowania w Sejmie.
Na uwagę zasługuje fakt, że obecny premier, Donald Tusk, udzielił Kamińskiemu zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych, umożliwiając pełne zeznanie przed komisją. Ten gest jest w kontraście do wcześniejszego zachowania Jarosława Kaczyńskiego, który powoływał się na klauzulę tajności podczas swojego przesłuchania.