„Nowy spot wyborczy PiS: Ochrona interesów polskiej wsi”
W najnowszym spocie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, minister rolnictwa Robert Telus stanowczo deklaruje: „Jesteśmy wierni interesom polskiego rolnika, a nie brukselskiego urzędnika”. W tle tego wystąpienia znajduje się kwestia zbliżającego się końca unijnego embarga na produkty rolne z Ukrainy, które wygaśnie za niespełna 48 godzin. Rząd jest zaś zdecydowany jednostronnie wprowadzić zakaz importu zbóż w razie negatywnej decyzji Unii Europejskiej.
„Nasz cel jest prosty. Ochrona naszego rynku przed zalewem zboża z Ukrainy, które psuje polski rynek rolny. Dlatego nie otworzymy dla niego polskich granic, bez względu na politykę Unii Europejskiej” – podkreśla Robert Telus.
Tego samego dnia, pojawił się na posiedzeniu rządu Jarosław Kaczyński, który potwierdził gotowość wsparcia Ukrainy, zarówno w czasie wojny, jak i w czasie odbudowy kraju. Doceniał jednocześnie fakt, że warto pamiętać o polskim rolnictwie i polskich obywatelach, o które rząd zamierza dbać.
W podobnym tonie wypowiadał się również premier Mateusz Morawiecki, który w swoim orędziu potwierdził, że nie dopuści do sytuacji, gdzie „ukraińskie zboże destabilizowało polską wieś”.
Unijny zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika z Ukrainy miał obowiązywać do 15 września. Teraz oczekuje się decyzji Brukseli, czy zakaz zostanie przedłużony. W przypadku negatywnej decyzji dla polskiego rynku, rząd Prawa i Sprawiedliwości jest zdecydowany wprowadzić jednostronne embargo.