Ostre spięcie w „Gościu Wydarzeń” – Zobacz Konflikt!
Polityczne przetasowania i wyborcze decyzje mogą skutkować silnymi emocjami i nawet osobistymi sporami, co ostatnio miało miejsce w przypadku Łukasza Kohuta, europosła dotychczas związanego z Nową Lewicą, który ogłosił swój start z list Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach do europarlamentu. Sam Kohut tłumaczy swoją decyzję chęcią dalszej pracy na rzecz wyborców w Strasburgu, akcentując różnice w podejściu do polityki europejskiej pomiędzy jego a skupiającą skrajną lewicę frakcją The Left.
Te wydarzenia nie umknęły uwadze Roberta Biedronia, współprzewodniczącego Nowej Lewicy, który zauważył, że Kohut odszedł w kierunku politycznej prawicy. Skomentował to dobitnie, przywołując obraz „siedzenia po prawicy ojca”, co nawiązywało do niedawnego zgonu ojca Kohuta. Użycie tego typu metafory wywołało ostre reakcje, a Kohut odpowiadając podkreślił dyskredytujący i niestosowny charakter tej wypowiedzi. Jego zdaniem, była to próba zabiegu o poparcie w stolicy w obliczu wcześniejszych niepowodzeń Biedronia w wyborach prezydenckich.
Kohut stanowczo zaprzecza również, by jego przesunięcie na listę KO było zaprzeczeniem lewicowych wartości. Wskazuje, że elektorat Nowej Lewicy nie ogranicza się do jednej opcji politycznej i często oddaje głos na kandydatów z różnych ugrupowań, w tym Koalicji Obywatelskiej. Dla muitu to, co najważniejsze, to dalsza praca na rzecz polskich interesów w Parlamencie Europejskim, a towarzysząca temu debata pokazuje, jak naładowane emocjami są polityczne decyzje.
Zmiany w spektrum politycznym mają swoje konsekwencje, a wyborcy są ostatecznymi sędziami, którzy ocenią właściwość podjętych decyzji podczas wyborów. Jak to często bywa, polityczne przetasowania są kruche i dynamiczne, a czas przedwyborczy przynosi niespodzianki i stwarzając nowe konstellacje polityczne. Czy decyzja Kohuta przyniesie oczekiwane rezultaty? Odpowiedź na to pytanie zależy już tylko od głosujących.