„Oszustwa na wykończenie mieszkań – ponad 100 poszkodowanych”
Remonty w Warszawie stały się prawdziwym koszmarem dla wielu nieszczęśliwych klientów, którzy zainwestowali swoje pieniądze w usługi lokalnej firmy wykończeniowej. Tym, co miało być początkiem nowego rozdziału w ich życiu, stało się źródłem ogromnych rozczarowań i strat finansowych. Wygląda na to, że firma obiecywała szybkie i solidne realizacje projektów mieszkań, nie dotrzymując słowa i pozostawiając nawet do 100 osób bez wykończonych wnętrz i ze znacznymi ubytkami w portfelach.
Jeden z poszkodowanych, pan Artur, nie bez powodu czuł niepokój, gdy termin rozpoczęcia prac był wielokrotnie przesuwany. Po czterech miesiącach oczekiwań i wpłaconych 65 tysiącach złotych, zespół remontowy opuścił plac budowy, pozostawiając mieszkanie nieukończone z powodu braku materiałów. Sytuacja zmusiła pana Artura do zaciągnięcia drugiego kredytu, aby móc dokończyć to, za co już raz zapłacił.
Podobne historie powtarzają się wśród innych klientów firmy. Pan Oleksandr, oczekujący na narodziny dziecka, miał nadzieję na szybki remont, by przywitać nowego członka rodziny w komfortowych warunkach. Kwota ponad 40 tysięcy złotych, jaką zainwestował, przepadła, gdy firma wysłała informację o planowanej upadłości zaledwie kilka dni po wpłacie środków.
Pan Damian, z kolei, mówi wręcz o działaniach celowych, gdy po 3 tygodniach od rozpoczęcia prac przez firmę w jego 66-metrowym mieszkaniu wykonano jedynie 5% z zaplanowanych prac i zainkasowano ponad 121 tysięcy złotych. Sytuacja ta wydaje się być przykładem zaplanowanego działania, które można by porównać do piramidy finansowej.
Szereg poszkodowanych obejmuje także podwykonawców, takich jak pan Tomasz, który wykańczał mieszkania dla firmy i również nie otrzymał należnego wynagrodzenia. Świadczy to jedynie o skali problemu, który wykracza poza klientów indywidualnych.
W obliczu rosnącej liczby ofiar, prokuratura w Warszawie zajęła się sprawą, biorąc pod lupę działania, które noszą znamiona oszustwa. Poszkodowani, jak pan Artur, mają niewielką nadzieję na odzyskanie swoich pieniędzy. Sytuacja zostaje dodatkowo skomplikowana procesem upadłości, którym musi zająć się zarządzanie syndyk.
Choć firma DECORPROJECT wydaje oświadczenie, w którym sugeruje, że sama padła ofiarą nieuczciwego kontrahenta, dla wielu poszkodowanych słowa te brzmią niewiarygodnie. Wyrazem frustracji jest komentarz, że decyzja o upadłości zapewne była znana znacznie wcześniej, a klientów informowano o problemach z opóźnieniem.
Trudna sytuacja klientów i ich rodzin, którzy mieli nadzieję na rozpoczęcie nowego etapu w swoich życiach, staje się przestrogą przed pochopnym podejmowaniem decyzji oraz pokazuje ciemne strony rynku remontów i wykończeń mieszkaniowych. Wstrząsające świadectwa i niewykonane zobowiązania finansowe rzutują na przyszłość finansową poszkodowanych, którzy muszą teraz radzić sobie z dwojakimi kredytami, a ich marzenie o własnym zakątku przerodziło się w realny koszmar.