Rolnicy Protestują: Kolejny Paraliż Warszawy i Żądanie Referendum
Przewodniczący NSZZ „Solidarność”, Piotr Duda, wydźwiękiem niezgody również oświadczył, iż dialog rządowy w obecnych czasach wydaje się być ściętym kręgosłupem komunikacji z narodem. Jego słowa podkreślają frustrację i determinację do podjęcia wyraźnego działania przeciwko polityce, która ewidentnie wydaje się rubaszna dla wielu obywateli. 10 maja, we wpływowej scenerii stolicy, rolnicy pod szyldem „Solidarności” wyjdą na ulice Warszawy w celu zaznaczenia swojego stanowiska, które jest obrannym postulatem obrony interesów narodowych oraz lokalnej gospodarki przed obcymi nurtami politycznymi, które w tym wypadku przywędrowały w postaci Europejskiego Zielonego Ładu.
Zebranie się odbędzie o godzinie 12 na placu Zamkowym, skąd uczestnicy przemaszerują przed siedzibę Komisji Europejskiej. „Chcemy tam złożyć symbol naszej niezgody” – parafrazując słowa przewodniczącego Dudy, odnosząc się do petycji sprzeciwiającej się Zielonemu Ładowi, plany są jasne i zdecydowane. Marsz przewidziany jest do zakończenia pod Sejmem, gdzie jeśli Szymon Hołownia, marszałek, wyrazi zgodę, również zostanie wręczona petycja.
Prostując terminy i wyjaśniając kontekst, Piotr Duda zaakcentował na potrzebie apolitycznej postawy podczas manifestacji. Z obozu Prawa i Sprawiedliwości płynie podobna inicjatywa protestacyjna, lecz lider „Solidarności” wyraźnie poinformował o odrębnych datach – „Solidarność” 10 maja, a PiS planuje demonstrację na 18 maja.
Strategia jest celowa: podczas protestu 10 maja rozpocznie się zbiórka podpisów pod wnioskiem o referendum ogólnopolskim. Pytanie referendalne, które będzie kierowane do Polaków, brzmi: „Czy jest pani/pan za zobowiązaniem prezydenta RP, parlamentu RP, rządu RP do odrzucenia przez Polskę polityki klimatycznej w obecnym kształcie zawartej w Europejskim Zielonym Ładzie?”. Organizatorzy wydarzenia mają nadzieję zebrać minimum 12 milionów podpisów, by solidnie uzasadnić swoje żądania.
Apel jest też skierowany do policji, by podczas protestów zachowała powściągliwość i nie prowokowała uczestników. W apelu odnaleziono też refleksję do wcześniejszych protestów, kiedy podejście sił porządkowych było nieinwazyjne i przyjaźnie nastawione.
Demonstracja 10 maja to wyraz zbiorowej woli ludzi pracy i przekonania, że obecna polityka klimatyczna nie służy polskim interesom. Obrona dostępu do taniej energii, sprawiedliwego przejścia energetycznego oraz dbałość o sektor rolny – to kwintesencja zbliżającego się protestu.