Śniadanie Rymanowskiego: Nowe Fakty o Obajtku!
Komisja śledcza do spraw afery wizowej kontynuuje swoje prace, a na najbliższe posiedzenie wezwany ma zostać były prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek. Prokuratura również wykazuje zainteresowanie jego postacią – jak przekazał w programie Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej, Obajtek otrzymał wezwanie do stawienia się na przesłuchanie.
To centralny wątek rozgrywającego się na naszych oczach dramatu politycznego, w którym już sama nieobecność Obajtka na poprzednio wyznaczonym przesłuchaniu w maju rzuciła cień podejrzeń na jego zaangażowanie w sprawę tzw. afery wizowej. Skrzyżowanie prostych przesłuchań parlamentarnych z działaniami organów ścigania wprowadza dodatkową napiętą atmosferę.
Poseł Szczerba zapowiada wytrwałe działania mające na celu zapewnienie stawiennictwa Obajtka przed komisją. Wynika z tego, że stajemy w obliczu istotnego momentu w procedurach badania prawdopodobnych nieprawidłowości w procesach wizowych, które już wcześniej owiano znamionami skandalu.
Obajtek broni się twierdzeniem, że cała procedura ma charakter politycznej szopki, mającej na celu podreperowanie słabnących sondaży przeciwników politycznych. Zapowiedział nawet chęć stawiennictwa – ale dopiero po wyborach do Parlamentu Europejskiego, co mogłoby wydawać się odkładaniem w czasie z obawy przed ewentualnym niekorzystnym dla siebie wydźwiękiem przed wyborami.
Kontrowersje wokół nieobecności Obajtka na przesłuchaniu są odbierane jako próba uchylenia się od odpowiedzialności, nie tylko przez przewodniczącego komisji, ale także szeroki ogół obserwujących sytuację obywateli. Kwestia prawidłowości powiadamiania o terminach przesłuchań jest jedną z głównych osi sporu – obie strony rzucają argumenty mające przekonać opinię publiczną do swoich racji.
Ilość przeplatających się tutaj wątków – od personalnych, przez procedury proceduralne, aż po polityczną sztafetę zarzutów i wykrzykniek – stanowi o sile dramaturgii towarzyszącej sprawie. Odpowiedzi na pytania, które rzuca ta sytuacja, mogą okazać się kluczowe nie tylko dla samego Daniela Obajtka, ale także dla szerszego zrozumienia mechanizmów rządzących polityką wizową i ewentualnych nieprawidłowości w jej obrębie.
Pozostaje śledzić kolejne rozdziały tej historii, które z pewnością przyniosą dalsze rozwinięcia zarówno na arenie parlamentarnej, jak i w salach prokuratorskich.