„Spadek cen paliw: Analityk rynku neguje związek z ekonomią”
Na polskich stacjach benzynowych ceny paliwa oscylują wokół 6 zł, mimo rosnących cen na rynkach światowych. Jak jednak uważa analityczka rynku paliw, ceny nie wzrosną na razie, ale przyszłość przyniesie wyższe kwoty za paliwo.
Polski rynek paliwowy jest bardziej atrakcyjny finansowo dla kierowców w porównaniu do innych krajów Europy. Ceny benzyny na Litwie wynoszą przykładowo 7,53 zł za litr, w Niemczech zaś – 8,93 zł za litr. Za olej napędowy w Czechach trzeba zapłacić 7,42 zł za litr, a w Niemczech – 8,63 zł za litr.
Na pylonach stacji benzynowych w Polsce widnieją obecnie najniższe kwoty od lutego 2022 roku, kiedy to Rosja rozpoczęła agresję na Ukrainę. Zdaniem Urszuli Cieślak, obecne ceny paliw „z ekonomią mają mniej wspólnego”.
Eksperci rynku paliw zauważają, że kierowcy mogą cieszyć się z niskich cen na stacjach, ale sytuacja na rynku paliw niedługo może się diametralnie zmienić. Teraz obserwujemy redukcję marż firm, ale w przyszłych miesiącach te straty będą odrabiane – komentuje Cieślak.
Możliwość utrzymania korzystnych cen paliwa wiązałaby się z utrzymaniem cen na rynku światowym bez wzrostu oraz wzmocnieniem się złotówki. Jest jednak ryzyko, które sprawia, że ten optymistyczny scenariusz jest mniej prawdopodobny.
Dysproporcja między cenami paliw z importu a krajowymi jest wyraźna. Ceny produktów z importu są nieco wyższe i ich poziomy, jakie widzimy na stacjach, są coraz powszechniejsze. Ostatecznie to kierowcy ponoszą koszta tych rosnących różnic.