„Tragiczna śmierć strażaków z OSP Żukowo – Minuta ciszy w Polsce”
Głęboki smutek ogarnął społeczność strażacką po tragicznym wypadku, który zabrał życie dwóch młodych strażaków – Karoliny i Łukasza Dargacz z Ochotniczej Straży Pożarnej w Żukowie na Pomorzu. Ich nagła śmierć przyszła w piątek, kiedy zostali wezwani do interwencji związanej ze śmiertelnym wypadkiem drogowym.
Zdarzenie miało miejsce około godziny 3:40 w nocy z czwartku na piątek. Karolina i Łukasz, wraz z trzema innymi strażakami, udali się na miejsce kolizji w Małkowie, gdzie w wyniku uderzenia samochodu dostawczego i osobowego zginęła jedna osoba. Wóz strażacki, kierowany przez jednego z członków ekipy, nieszczęśliwie zahaczył o naczepę prawidłowo jadącego tira podczas próby ominięcia wysepki w Żukowie, co doprowadziło do przewrócenia się pojazdu na bok. W wyniku tego zdarzenia zginęli 21-letnia Karolina i 24-letni Łukasz.
Straty te zaszokowały zarówno lokalną społeczność, jak i całkowicie strażacką rodzinę w Polsce. By oddać hołd tym, którzy zginęli podczas pełnienia swojej roli, w piątek o godzinie 18:00 w jednostkach Straży Pożarnej na całym kraju zainicjowano minutę ciszy, podczas której włączono sygnały świetlne i dźwiękowe.
Prezydent Andrzej Duda wyraził swoje kondolencje, mówiąc: „Łączę się w bólu z całą strażacką społecznością – Druhami OSP i Strażakami PSP, którzy każdego dnia, o każdej porze służą 'Bogu na chwałę, ludziom na ratunek’ i chronią nas z narażeniem własnego życia”.
Policja i prokuratura prowadzą śledztwo, które ma na celu ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku. Wsparcia dla funkcjonariuszy pracujących na miejscu oraz bliskich ofiar udziela psycholog policyjny. Przerażający wóz strażacki, który brał udział w wypadku, został już podniesiony i przetransportowany.
Pamięć o Karolinie i Łukaszu będzie żywa w sercach tych, którzy mieli szansę z nimi pracować i poznawać ich niestrudzoną gotowość do pomocy innym nawet w najtrudniejszych sytuacjach.