„Wnuczka wykorzystała dane babci do zaciągnięcia pożyczek”
Osoba najbliższa bywa zarazem najbardziej niebezpieczna. 77-letnia Krystyna Olejarczyk z Kielc doświadczyła tej zasady na własnej skórze. Własna wnuczka wykorzystała dane z dowodu osobistego starszej kobiety, aby zaciągnąć na nią serię kredytów i pożyczek. Jak się okazało, nie tylko babka padła ofiarą młodej oszustki.
Krystyna Olejarczyk mieszka samotnie w Kielcach. W jej życiu pojawił się problem, kiedy wnuczka, Magdalena J., po otrzymaniu od babci dowodu osobistego w związku ze spadkiem samochodu, wykorzystała dane do zaciągnięcia pożyczek i kredytów na nazwisko starszej kobiety, generując dług na kwotę około 90 tysięcy złotych.
Niespodzianka czekała na panią Krystynę pół roku później, kiedy to podczas wizyty w banku dowiedziała się, że na jej emeryturę nałożono zajęcia komornicze. Mundurowi ustalili, że 28-letnia Magdalena J. podszywała się pod swoją babcie.
Policja ustaliła, że Magdalena J. zaciągnęła 28 dodatkowych kredytów i pożyczek na dane swojej babci. Wyłudzała też pieniądze na zakupy ratalne sprzętu RTV i mebli.
Śledztwo wykazało, że pani Krystyna nie jest jedyną poszkodowaną osobą w rodzinie. W trakcie postępowania okazało się, że wnuczka zaciągnęła wiele pożyczek również na swojego szwagra. Łącznie usłyszała 59 zarzutów za wyłudzenia na babcię i szwagra.
Za swoje czyny, 28-latka może spędzić w więzieniu nawet 8 lat.
Nie przestraszyło to jednak oszustki, która nadal nie uważa, że dokonała czegoś złego. Na dodatek, Magdalena J. wezwała babcię do zaprzestania nazywania jej oszustką i zażądała od niej przeprosin oraz zapłaty 500 złotych.
Historia pani Krystyny pokazuje, jak ostrożni powinniśmy być, przekazując nasze dane osobowe, nawet najbliższej rodzinie. Trudno bowiem przewidzieć, jakie konsekwencje mogą nieść za sobą takie działania. Każdy przypadek powinien być dobrym przypomnieniem dla nas, że tożsamość każdego z nas jest bezcenna i powinniśmy ją chronić.