„Wpadka infrastruktury nowej linii tramwajowej w Krakowie”
Pierwszy dzień funkcjonowania nowego połączenia tramwajowego między Krowodrzą Górkę a Górką Narodową w Krakowie, pomimo szumnego otwarcia, nie obył się bez komplikacji. Trasa była kilkukrotnie paraliżowana przez serię awarii, zmuszając MPK do uruchomienia komunikacji zastępczej. Chociaż sytuacja została ostatecznie opanowana, podejmowano nagłą decyzję o wymianie taboru tramwajowego.
Problemy rozpoczęły się już od wczesnych godzin porannych, kiedy ruch na nowo otwartej trasie tramwajowej został wstrzymany na blisko 40 minut. Na miejscu ustalono, że za wyłączenie prądu odpowiadał bezpiecznik, który odciął zasilanie sieci ze względu na duże obciążenie energią.
Później, po godzinie 14, tramwaje ponownie nie mogły korzystać z nowego torowisku. Tym razem doszło do uszkodzenia sieci trakcyjnej, która została zerwana przez koparkę.
W odpowiedzi na te problemy, MPK podjęło decyzję o zmianie taboru na mniej energochłonne „Lajkoniki”, zamiast dłuższych składów „Krakowiak”, które miały dotychczas kursować na linii nr 18. Dłuższe „Krakowiaki” prawdopodobnie wrócą na linię „52”, z której zostały wycofane, aby mogły obsłużyć trasę do Górki Narodowej.
Nowe połączenie, stanowiące kluczową inwestycję dla mieszkańców północnej części Krakowa, zostało otwarte ze sporym opóźnieniem. Miasto tłumaczyło to wpływem pandemii COVID-19 oraz wybuchem konfliktu na wschodzie.
Mimo komplikacji, nowe połączenie nadal stanowi ważną inwestycję dla mieszkańców Krakowa, ułatwiając dojazd do centrum miasta i innych dzielnic. Nie doczekaliśmy się jeszcze pełnego zakończenia inwestycji – nadal brakuje parkingu P+R i terminalu komunikacji miejskiej.