„Wybory 2023: Koniec anty-kampanii przeciwko Arturowi Soboniowi z PiS”
Artur Soboń, polski wiceminister finansów, dał wyraz swojemu niezadowoleniu pod adresem anty-wyborczej kampanii ukazującej się w postaci zniszczonych banerów wyborczych. Na jednym z udostępnionych przez niego nagrań w mediach społecznościowych widać, jak mężczyzna zasłonięty maską podjeżdża pod ogrodzenie jednej z posesji w gminie Lubartów (woj. lubelskie) i zrywa wiszący na nim plakat wyborczy Sobonia.
„Wyobrażacie sobie, że jesteście bezkarni? Wyobrażacie sobie, że możecie dniem i nocą niszczyć moje banery?” – napisał Soboń w poście na Twitterze. Podkreślił, że cierpliwość skończyła się, a osoba, która została zgłoszona, już tłumaczy się na policji.
Podobny incydent miał miejsce w Szczecinie, gdzie doszło do uszkodzenia banerów wyborczych i ataku na radnego miejskiego – Marcina Pawlickiego. Zgodnie z przepisami, celowe zniszczenie baneru, którego wartość przekracza 500 zł, jest przestępstwem. Zniszczenie materiału wyborczego może więc podlegać karze grzywny lub nawet do pięciu lat więzienia.
Przypadki takie jak te podkreślają, że kampanie wyborcze to czas, kiedy akty przemocy i nienawiści mogą niestety nasilać się. Ważne jest zatem przypominanie o konsekwencjach prawnych takich działań i wskazanie, że nie są one bezkarnie akceptowalne.