Wybory do PE 2024: Mężczyzna podróż paszport zamiast karty
W ostatnim czasie wybory do Parlamentu Europejskiego 2024 w Polsce były areną kilku zaskakujących wydarzeń. Jedno z nich miało miejsce w komisji wyborczej w Warszawie, gdzie pewien wyborca, po otrzymaniu karty do głosowania, zgłosił chęć wyjścia z lokalu w celu skonsultowania swojego głosu z członkiem rodziny.
Zdarzenie to zostało odnotowane przez członka Państwowej Komisji Wyborczej, Wojciecha Sycha, który przekazał, iż wyborca nie mógł wynieść karty, gdyż wykonanie takiego działania jest niezgodne z obowiązującymi przepisami. Mężczyzna zaproponował pozostawienie jako zastaw swojego paszportu, ale i to rozwiązanie zostało odrzucone przez członków komisji. W odpowiedzi, wyborca podarł kartę na dwie części – jedną wrzucił do urny, a drugą schował do kieszeni. Po dalszej dyskusji z członkami komisji, drugi fragment karty wraz z paszportem również został wrzucony do urny.
O całym incydencie zawiadomiono policję, jednak zanim funkcjonariusze zdążyli przyjechać na miejsce, wyborca opuścił lokal wyborczy. Zdarzenie nie było odizolowanym przypadkiem – w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego odnotowano także inne nieprawidłowości. Jak informowała Państwowa Komisja Wyborcza, policja zgłosiła dwa przestępstwa i dziewięć wykroczeń w dniu wyborów. Wśród nich znalazły się również incydenty z udziałem członków komisji, którzy uczestniczyli w wyborach będąc pod wpływem alkoholu.
Na szczęście, pomimo tych izolowanych przypadków, PKW zapewniła, że nie odnotowano żadnych wydarzeń mogących znacząco wpłynąć na przebieg i wynik wyborów. Procedury awaryjne oraz szybka reakcja odpowiednich służb pozwoliły zachować porządek i prawidłowość przeprowadzonych wyborów.
Apelujemy do wyborców o przestrzeganie przepisów wyborczych i pełną odpowiedzialność podczas korzystania z prawa do głosowania. Każdy akt naruszenia procesu wyborczego jest nie tylko naruszeniem prawa, ale również szkodzi demokracji i oddziałuje na wizerunek polskiego społeczeństwa.