„Mecz Polska-Wyspy Owcze – Lewandowski zapewnia wygraną w eliminacjach do ME”
Królowie strzelców powracają! Polska reprezentacja piłki nożnej pokonuje 2:0 Wyspy Owcze w meczu eliminacyjnym w ramach Mistrzostw Europy 2024. Pod wodzą trenera Fernando Santosa, nasza drużyna narodowa nadal ma szansę na wyjście z grupy, pomimo ostatniej niefortunnej porażki z Mołdawią. Jest to jasny sygnał, że polska drużyna mimo wszystko nie poddaje się.
Polski zespół rozegrany był w konfiguracji składającej się z Wojciecha Szczęsnego, Bartosza Bereszyńskiego, Tomasza Kędziory, Jana Bednarka, Jakuba Kiwiora, Michała Skóry, Grzegorza Krychowiaka, Piotra Zielińskiego, Jakuba Kamińskiego, Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego.
Pierwsze 45 minut były dla Biało-Czerwonych niezwykle trudne. Pomimo zdecydowanej przewagi nad przeciwnikiem, nasza drużyna nie potrafiła wygenerować dogodnych sytuacji pod bramką rywala, co spotkało się z falą rozczarowania wśród kibiców.
Jednak powiew optymizmu przyszedł w 73. minucie. Robert Lewandowski, kapitan naszej reprezentacji, wywalczył prowadzenie po rzucie karnym. Słoweński sędzia David Smajc ogłosił rzut karny po tym, jak gracz Wysp Owczych, Odmar Færø, zagrywał ręką.
Lewandowski zdobył drugą bramkę na 2:0 dla naszej drużyny w 83. minucie po indywidualnej akcji w polu karnym. W meczu padły również trzy żółte kartki – dwie dla polskich zawodników i jedna dla reprezentanta Wysp Owczych.
Przed meczem, Lewandowski odnosił się do „mołdawskiego blamażu” jako do „wstrząsu”, ale zarazem wyraził wiarę w swoją drużynę. Twierdził, że jesteśmy w trudnej sytuacji, ale ciągle jesteśmy w grze. Wyraził także nadzieję, że wrześniowe spotkania będą szansą na nowy początek.
Selekcjoner Fernando Santos, wierzył, że kluczem do sukcesu w meczu z reprezentacją Wysp Owczych będzie połączenie „chłodnej głowy i gorącego serca”. Portugalczyk przypomniał, że kadra musi wygrać wszystkie mecze. „Wszystko wciąż jest w naszych rękach, zależy od nas” – zakończył Santos.
Minister sportu podkreślił, że „trzy punkty z Wyspami Owczymi to jest absolutny obowiązek”. Teraz nasza drużyna czeka na kolejne trudne spotkanie – z Albanią na wyjeździe i u siebie z Mołdawią. Aby wrócić do walki o pierwsze miejsce w grupie potrzebujemy w tych trzech starciach dziewięciu punktów. Pomimo trudności, nadzieja na wyjście z grupy ciągle jest żywa. Nasi piłkarze, pod wodzą trenera Santosa, są gotowi do ponownego wejścia do gry.