„Prowadzący bez tablic rejestracyjnych. Wyjaśnił, że nie pasują do auta”
Policjanci ruchu drogowego z Zielonej Góry spotykają się z wieloma wymówkami kierowców. W czwartek, około godziny 17:00, zatrzymali do kontroli samochód, którego tablica rejestracyjna leżała na kokpicie przy szybie, a nie w wyznaczonym do tego miejscu. 45-letni kierowca otrzymał mandat za to niezgodne z prawem zachowanie.
Mężczyzna tłumaczył, że jego samochód nie ma konstrukcyjnie przewidzianego miejsca na tablicę rejestracyjną i dlatego nie zamontował jej, ale funkcjonariusze postanowili, że poczucie estetyki mężczyzny musi ustąpić przepisom ruchu drogowego.
Interesujące jest to, że ten sam kierowca został zatrzymany do kontroli pięć dni wcześniej i również wtedy policjanci zwrócili uwagę na brak tablicy rejestracyjnej. Ponadto, otrzymał mandat za niezgodne z przepisami przyciemnione szyby i zbyt głośną pracę układu wydechowego.
Tym razem kierowca pokazał dowód rejestracyjny, który odzyskał godzinę wcześniej w stacji diagnostycznej. Mimo tego, stróże prawa znów nałożyli na niego mandat – w wysokości 500 złotych.
Zawsze warto przestrzegać przepisów drogowych, jak pokazuje powyższy przykład. Tym razem mandat nie poskutkował tylko karą finansową, ale także wymagał natychmiastowego zamocowania tablicy rejestracyjnej w obecności funkcjonariuszy. Kierowca zobowiązał się również, że następnego dnia zamocuje ją na stałe.
Pamiętajcie, że przepisy ruchu drogowego obowiązują wszystkich użytkowników dróg, bez względu na wygląd czy markę pojazdu. Kierowcy są zobowiązani do przestrzegania przepisów, aby zapewnić bezpieczeństwo na drogach. W końcu, poczucie estetyki mężczyzny musiało ustąpić miejsca przepisom.