„Witczak: Dobrze, że Spodek został, Kaczyński odleciał”
„Spodek wpłynął na Jarosława Kaczyńskiego na tyle, że odleciał w przestrzeń kosmiczną” – stwierdził w programie „Gość Wydarzeń”, Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do zakończenia wyborczej super niedzieli. Do dyskusji dołączył Błażej Poboży z PiS, reagując na frekwencję Marszu Miliona Serc: „Padliście ofiarą własnych założeń. Nawet niemieckie media mówią o fiasku waszego marszu”.
Dyskusja dotyczyła wydarzeń wyborczej super niedzieli, podczas której w Warszawie odbył się Marsz Miliona Serc organizowany przez Koalicję Obywatelską, a w Katowicach konwencja Prawa i Sprawiedliwości.
„Było milion uczestników” – zaznaczył Mariusz Witczak (KO). „Analizy PiS na temat frekwencji na marszu są groteskowe. Ich kongres w Spodku był bliżej cyrkowej parodii niż rzeczywistej polityki. Jarosław Kaczyński, mówiąc o 60 tys. uczestnikach na naszym marszu, nie dość, że skompromitował się, to jeszcze wydaje się, że efekty Spodka były dla niego zbyt silne – dodał poseł.
Z kolei Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, argumentował, że policja poinformowała o obecności nieco ponad 100 tys. osób na marszu. Odpowiedział Witczakowi: „Padliście ofiarą własnych założeń. Nawet niemieckie media mówią o fiasku waszego marszu”.
Poboży skrytykował Marsz Miliona Serc, nazywając go „frekwencyjną wpadką”, mimo zapewnień Witczaka, że marsz był „fantastycznym festiwalem wolności”.
Polityk PiS nazwał zorganizowane w Spodku zgromadzenie „bez wątpienia największą konwencją polityczną w Polsce po 1989 roku”. „Wirtualnie w konwencji uczestniczyło 107 mln osób” – dodał.
Mariusz Witczak powtórzył swoje wcześniejsze stwierdzenie: „Kaczyński odleciał, na szczęście Spodek pozostał”. Krytykował też wystąpienie europosła Dominika Tarczyńskiego na konwencji PiS, nazywając go „symbolem moralnego upadku” i „siewcą nienawiści”.
Błażej Poboży odpowiedział, broniąc Tarczyńskiego jako jednego z „naszych najlepszych europarlamentarzystów” i określając Koalicję Obywatelską jako „partię pustych serc”.