„USA: Senat reaguje na kwestię nazistowskich funduszy w szwajcarskim banku”
Credit Suisse, szwajcarski gigant bankowy, stoi na celowniku Komisji Budżetowej Senatu Stanów Zjednoczonych. Dochodzenia zainicjowane przez komisję dotyczą podejrzeń o ukrywanie kont bankowych, na których mogły znajdować się pieniądze nazistów zdobyte w krwawych latach Holokaustu. Ten gorący temat został ujawniony przez „New York Times”.
Neil Barofsky, prawnik zatrudniony przez Credit Suisse do nadzorowania dochodzenia, został zwolniony w listopadzie ubiegłego roku. To on przygotował raport, w którym uwagę zwrócił na decyzję banku o wstrzymaniu dochodzenia i postawił wiele pytań dotyczących dokładności wcześniej prowadzonego przeglądu kont powiązanych z nazistami.
Kontrowersje wywołało oświadczenie Credit Suisse, które określiło raport Barofsky’ego jako zawierający „liczne błędy rzeczowe”, nie wskazując jednak na konkretne przykłady. Przed komisją, przedstawiciele banku tłumaczyli zwolnienie prawnika jako kwestię „sporu handlowego”, nie związaną z dochodzeniem historycznym.
W kontekście raportu Barofsky’ego, warto przypomnieć, że 25 lat temu, Credit Suisse zgodził się na ugodę za 1,25 miliarda dolarów, spłacając roszczenia ocalonych z Holokaustu.
Dzisiaj jednak, bank stoi przed nowymi oskarżeniami. Z dokumentów wynika, iż przed zwolnieniem, Barofsky odkrył rachunki, z których korzystali naziści. Te konta nie zostały nigdy wcześniej ujawnione. Zwolniony prawnik sugeruje, że część środków na tych kontach pochodziła z zbrodni wojennych i powinna zostać skonfiskowana.
Przykładowo, w raporcie wspomniany jest szwajcarski holding firm współpracujących z SS, które wykorzystywały pracę więźniów obozów koncentracyjnych. Ustalono, iż Credit Suisse pomogło zrestrukturyzować te firmy.
Z kolei innym kontrowersyjnym przypadkiem jest konto nazistowskiego naukowca, otwarte w latach 1952-1990, oraz rachunek dowódcy osądzonego i skazanego w Norymberdze, zamknięty w 2002 roku.
Odpierając oskarżenia, Credit Suisse zapewnił, że zbadają sprawy wymienione w raporcie. Pomimo zaprzątniętego katastrofą PR, bank twierdzi, że działa zgodnie z prawem i nie ma nic do ukrycia. Czy uda mu się odbudować zaufanie publiczne? Czas pokaże.